Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Nieobecny

Na błękitne oko pada biały puch,
Promienie słońca przebijają się przez chmury,
Muskając szare włosy.
Uśmiechasz się do nas,
Pogodnym zerkasz okiem.

Nie dosięgną Ciebie już nasze śpiewy,
Nie przełamiesz opłatka z rodziną.
Choinka stoi w pokoju przybrana
Nie Twoimi rękoma.
To żona nie doczekawszy się Twojego działania
Na kolejnych gałązkach, niczym kamienie,
Wieszała kolejne łzy.
Piękny to widok, Wasza choinka,
Choć ziejący samotnością i smutkiem.

Pozostaje nadzieja, że po drugiej stronie
Na gałęziach rozwieszasz miłość,
Okalając łańcuchem będącym zapowiedzią
Wspólnych chwil znów razem spędzonych.

13 948 wyświetleń
214 tekstów
12 obserwujących