Zdarzają się zachody, po których już nie wstaje słońce
Myślałam że kocham
gładziłam linie papilarne słów
łańcuchy słodkiej niewoli
śniłam o każdej porze
więc szeptałam
na ucho czterem ścianom
że mrok rozjaśniłeś
i usta miałam takie pierwsze
niech mówią
bo byłam przez chwilę
wątłą kreską
ryciną
obrazem
tobie malowanym...
Autor
Dodaj odpowiedź 17 February 2016, 15:09
0 Miło Cię widzieć Iwonko i w dodatku tu, u mnie, to ja dziękuję, takie powroty "są lekiem na całe zło "
Odpowiedź 17 February 2016, 12:08
0 cudowne po raz kolejny. Zapomniałam jakie to piękne uczucie wracać tu i smakować słów pisanych z takim wyczuciem...
Piękne
dziekujęOdpowiedź 16 February 2016, 11:06
0 to miłe tak przenikać, że prawie czuć jak serce przystaje ze zdumienia... ;)
Odpowiedź 16 February 2016, 09:30
0 To dlatego, że słodzę naturalnie, nie używam cukru, dzięki Mirek ;)
Odpowiedź 14 October 2013, 11:48
0 Hm...
Niby nic a jednak
zapłonęło i zgasło przedwcześnie
jak iskra co nie grzeje dłoni
tylko piecze
od poparzeń tej drugiej stronyA tam cicho być ( do siebie gadam)
Pięknie napisane Onejko :)
Odpowiedź