Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zapisani na ziemi

Może i wtedy był sierpniowy poranek
kamienne uliczki
kurz na drodze
i gwar
zaciśnięte pięści nad głowami
a na piersiach zamiast pancerzy
wybielone odświętnie sumienie

a na środku placu
ona i On
spojrzeń spowiedź
i miłością na piasku malowany krąg

może to się nigdy nie zdarzyło
dawno temu i nieprawda
złe wspomnienie

tylko kurz i piach
i tamto miasto
zostawiło ślad na nowych twarzach

kto dziś pierwszy rzuci kamieniem?

138 008 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • giulietka

    27 August 2012, 22:02

    Cudownie Cię tu spotkać, Adamie...
    :*

  • 27 August 2012, 22:01

    jestem pod wrażeniem ...ogromnym :)

  • giulietka

    23 August 2012, 11:32

    Może dlatego, że to bliski nam motyw, Magdaleno... ;)
    Dziękuję za ciepłe słowa.

  • 22 August 2012, 20:05

    Zakochałam się w tym wierszu ,, spojrzeń spowiedź'' ;)) . Ile oczy mogą przekazać ;>

  • giulietka

    20 August 2012, 21:27

    I ja lubię tę scenę, zwłaszcza ze względu na postać Piłata, który mimo, iż nie był żydem, bronił Jezusa przed jego narodem...

    Jesteś, a więc to już nie kamienna pustynia, ale bezpieczna oaza:*

  • Adnachiel

    20 August 2012, 20:45

    Piękna ta scena Jezusowa. Przypomina mi jeszcze jedną, osobiście moją ulubioną:

    Ew. św Jana 19:(1) Wówczas Piłat wziął Jezusa i kazał Go ubiczować. (2) A żołnierze uplótłszy koronę z cierni, włożyli Mu ją na głowę i okryli Go płaszczem purpurowym. (3) Potem podchodzili do Niego i mówili: Witaj, królu żydowski! I policzkowali Go. (4) A Piłat ponownie wyszedł na zewnątrz i przemówił do nich: Oto wyprowadzam Go do was na zewnątrz, abyście poznali, że ja nie znajduję w Nim żadnej winy. (5) [...] (23) Namiestnik odpowiedział: Cóż właściwie złego uczynił? Lecz oni jeszcze głośniej krzyczeli: Na krzyż z Nim! (24) Piłat widząc, że nic nie osiąga, a wzburzenie raczej wzrasta, wziął wodę i umył ręce wobec tłumu, mówiąc: Nie jestem winny krwi tego Sprawiedliwego. To wasza rzecz.

    Ja zaś nie kamień rzucam, a płatki kwiatów pod Twoje stopy, byś mogła bezboleśnie przejść po tej krainie skamieniałej.

  • giulietka

    19 August 2012, 12:37

    Cała ta scena z Biblii jest niepokojąca, Saro.
    Ale chciałabym tu coś zacytować, jako puentę:

    "A On nachyliwszy się pisał palcem po ziemi.

    Ciekawe zachowanie Jezusa. .. Pisze palcem po ziemi. .. Nie patrzy się z wyrzutem na tę, którą przyprowadzili do Niego. Nie chce patrzeć również na tych, którzy po raz kolejny zjawili się, aby go wystawić na próbę, a potem pojmać. Faryzeusze nie potrafili znieść Miłości prawdziwej. Postępowali według Prawa bez miłości. I siebie uważali za sprawiedliwych, pogardzając innymi.
    Dlaczego pisze po ziemi? (...)
    Co Jezus pisał? Może imiona faryzeuszów, może ich grzechy... – dokładnie tego nie wiemy. Był jednak na pewno zawstydzony postawą uczonych w Prawie. Wiedział, że Go próbuję, ale zlitował się nad nimi, bo po raz kolejny nie chcieli zaczerpnąć wody ze źródła wody żywej.
    [KS. MICHAŁ STYCZYŃSKI, Jezus nachyliwszy się pisał palcem po ziemi]

  • giulietka

    18 August 2012, 16:17

    Dobrze, że choć one, Kasiu...
    Dziękuję i miłego popołudnia życzę.

  • giulietka

    18 August 2012, 16:07

    Bogdanie, lepiej przebaczyć, kiedy krew jeszcze ciepła, bo potem trudno zdzierać strupy, choć przebaczyć to zawsze wielka sztuka, ale warto jej się uczyć, choćby siedemdziesiąt siedem razy...

    Kasiu, w tamtym tłumie pewnie były i ciepłe, dobre kobiety, takie jak Ty, które widziały człowieka w człowieku i jego łzy...
    Twój wpis jest samą nadzieją, dziękuję...

  • Gaia

    18 August 2012, 14:17

    Myślę sobie, że czas choć ran nie goi, jest ważny i dobry.
    Bo płynie, a w nim nasze gniewy i smutki też.
    To co dziś szpady wyciągać każe, jutro śmiać się będzie z dziecinady
    Warto walczyć o wielkie, bo i nie żal wtedy polec.
    O godność i wolność człowieka to walka trudna.
    Ale przecież nie daremna.

    Miłego popołudnia Madziu :)