Menu
Gildia Pióra na Patronite

Mamo

Mlekiem miłości wykarmiłaś mnie, Matko.
Ofiarowałaś czas, by świat nie był klatką.
Od stóp do głowy uczuciem obdarzyłaś.
Przed mrokiem oczy me zasłoniłaś.

Dziś widzę zmarszczki, które masz po mnie.
Cierpię, gdy patrzę na Twe spracowane dłonie.
Oczy zmartwione wybiegające w przyszłość.
Stopy, a śladami ich miłość.

Dostrzegam coś jeszcze - ogromne ciepło.
To własnie ciepło przez lata nie skrzepło.
Wciąż szepczesz do ucha
słowa otuchy.
Na szachownicy życia, wskazujesz mi ruchy.

Ty kapitanem, gdy statek tonie.
Najsłodszym cymesem, gdy łzy ronie.
Mamo co robić, gdy tato pije?
Znów świeży powiew, gdy świat mój gnije.

Kocham Cię Mamo - trywialne słowa.
Kocham, bo miłość to najpiękniejsza mowa.
Matczyny obraz, niezapomniany.
Cóż przy nim znaczą salonowe damy...

12 274 wyświetlenia
111 tekstów
58 obserwujących
  • skrobek

    7 October 2013, 16:02

    Dzięki Tomek, w takim razie zapewne wiesz jakie uczucia skłoniły mnie do napisania tego tekstu. :)

  • Smurf007

    2 October 2013, 00:30

    Co za zbieg okoliczności, o tematykę chodzi :) byłeś pierwszy ;)
    najważniejsze są dobrze zrealizowane intencje :)

  • skrobek

    21 September 2013, 21:57

    :-)

  • NieBoska

    21 September 2013, 10:35

    Łukaszu, serce mi zadrżało na ten wiersz. Piękny !