Sprzedany jestem
miską nakarmiona próżność
i sumienie garścią srebrników
palcem wskaż drogę
lub po prostu spójrz w tą stronę
gdzie wiatr nie wieje w twarz
nie siecze deszcz
tylko raz postawiony w plątaninie dróg
możliwości zawsze otwartych
czekam aż przyjdzie
błyśnie chwilą ostatnią
za jaką cenę
czego wyrzec się przyjdzie
czernią splamione dłonie
ciemność w oczach bezdenna
imię święć się twoje
amen
15 326 wyświetleń
145 tekstów
8 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!