Menu
Gildia Pióra na Patronite

Ludzi podział na gatunki

Martwi ludzie chodzą ulicami.
Nie ma w nich stron, uczuć, emocji...
Wciąż, cały czas pozostają sami
po policzki w nieskończonej wariacji.
Czy powinienem ich zatrzymać?

Słabi ludzie chodzą ścieżkami,
tam, gdzie kamień nie rani stopy...
Chcą uchodzić za mocarzy przed współziomkami,
lecz są głusi - jak pędzące antylopy.
Czy powinienem wskazać im drogę?

Cisi ludzie chodzą po kościele
zasłuchani w wymyślone głosy.
A gdy zobaczą jak jest ich wiele
zaczynają układać stosy.
Czy powinienem na to patrzeć?

Głusi ludzie chodzą jak im zagrasz,
bowiem w ich sercach nie gości melodia
i mimo, że nigdy nikogo nie słuchasz,
zasłuchani w ciebie zemrą jednego dnia.
Czy powinienem ich ocalić?

Prości ludzie chodzą prostą drogą
nie zagłębiając się w jej tajniki.
Biorą ze sobą tylko tyle ile mogą
i uciekają w przypływie paniki.
Czy powinienem ich obronić?

Ciemni ludzie chodzą, choć nie mogą.
Nie umieją wybrać własnej drogi.
Ich ostatecznym losem - bycie sługą.
Ciche wywiązywanie się z katorgi.
Czy powinienem ich uczyć?

Mądrzy ludzie w ogóle nie chodzą.
Uczą się znać miejsce w którym są.
Myślą tylko, wielkie idee rodzą,
na prawdę przepadając z poranną bryzą.
Czy powinienem być jednym z nich?

Ja również nie chodzę - choć potrafię.
Stoję w miejscu z zeszytem w dłoni.
Stoję z Kastusem... Z Fileusem... na barierowej rafie,
gdzie każdy żywy ode mnie stroni.
Czy powinienem zadać pytanie?

7265 wyświetleń
104 teksty
6 obserwujących
  • awatar

    16 September 2010, 19:32

    ładnie ułożone, pozdrawiam

    6-ta zwrotka mi nie leży i nie chodzi o literówkę i nazwanie ludzi ciemnymi, za pierwszym razem przeczytałem "Ciche wywiązywanie się z kategorii" i nawet pasowało, później patrzę, że chodzi jednak o katorgę.