Dobre . A za miastem pączkująca wiosna budzi się do życia zaspanym popołudniem , zalotami kosa podsycana w partyturze klucza na pięciolinii Nieważne ,ludzie pochmurni widzą tylko nagie korony zapłakane deszczem oraz wąskotorowe seriale napojone szarą codziennością pomiędzy szklanym domem a sauną oligarchii Inspirujący wiersz