Menu
Gildia Pióra na Patronite

Zwykła chwila z mojego życia

Ludzie pochmurni
w autobusie wyplutym z mgły
przez przetarte bulaje
skroplonych oddechów
patrzą

Upchani nogą poranka
musieli się tu znaleźć
jak szczęśliwe liczby
lub śledzie w konserwie
zalane pomidorami

Jest miejsce w ich życiu
na tle wielkich kominów
gdzie wysiadają i podążają
w stronę zabudowań i znikną

Mgła oklei przedmieścia
zostawi na drzewach szadź
ludzie pochmurni nie widzą
czekają na telewizyjny serial...

128 106 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
  • 5 April 2017, 15:49

    Dobre . A za miastem pączkująca wiosna
    budzi się do życia zaspanym popołudniem ,
    zalotami kosa podsycana w partyturze klucza na pięciolinii
    Nieważne ,ludzie pochmurni widzą tylko
    nagie korony zapłakane deszczem oraz wąskotorowe seriale napojone szarą codziennością
    pomiędzy szklanym domem a sauną oligarchii
    Inspirujący wiersz