W ciemnej komnacie
Ludzie śpią
ale ja nie mogę
patrzę na szpaler latarni
którymi zachłysnęła się mgła
Na niebie
przygaszony księżyc
płowym blaskiem majaczy
i błądzi po notatniku
srebrnym palcem
Świat to otwarta konserwa
w której
rozkłada się śledź zrezygnowany
Siedzę i patrzę na latarnię
z mgły
blaskiem wyczesaną
Gdzieś w dali światełka
jak gwiazdy
drgają
we wnętrzu camery obscury
porusza się cień
mdły
jacyś ludzie
wychodzący na wątłych nogach z tancbudy...
Autor
128 106 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!