Ławka. Na ławcekończę. Na ławceśpię. Nade mnądrzewa cieńPode mnądrzewa pieńPnę się powyobraźni mejWypuszczamrącze pnączaOplatam drzewobluszczem. Nie, nie.Już nie truję. Byleby tylkosłońca trochę złapać. Za promień.Za jeden uśmiech.
osobliwy
Autor
3 September 2022, 15:54
Ciekawy
3 September 2022, 13:09
Kawka. Na ławcezaczynam. Naprawdępiję.Do CiebieJak Kafka?Rozmowa to procesMyślęMieszam, chlipię...Mleko się rozlało..