Dwa anomalia.
Łapię piórem
chwile drżące
sublimując Twój stan.
Z efektu
w afekty
zmierzamy
goniąc drogi
po mapach swoich
ciał
niematerialnych nie-ciał.
Nie kończymy
w sobie
dokonujemy zbrodni
na zewnątrz.
Nigdy się nie możesz dowiedzieć,
jak bardzo
bo uciekłbyś widząc
jak nie chce
otwierać oczu
choć te w głodzie kołaczą, by
pożreć Twe
usta.
Kiedy żołądek pusty
powietrzem
wyje
knebluje moje wargi
by szlochać
Zakorkowana
głowa leży
na piersi
w dłoniach
komplement
uleciał do uśmiechu.
Myśli są niematerialne
wychodzą naszym głosem w słowach,
to my z nich robimy materializm.
Dodaj odpowiedź 3 October 2012, 21:17
0 ... nie lubię prostych wierszy, życie powinno być prostrze...
Odpowiedź 2 October 2012, 19:47
0 Xavier, zbyt często używam słowa 'a' .. a właśnie to zauważyłam :)
Odpowiedź 2 October 2012, 19:39
0 W pełnie się nie śpi przecież.. z pewnością księżyc posypany ostrym chilli w słowach.
Odpowiedź