Lampa zgasła
już nie świeci na mnie
zgasiłam ją sama
by nie raziła w oczy
bym mogła stać się
zwykła
szara
Już dość światła na mnie spadło
już dość oczu zaślepiło
omamiło
Teraz samotnie
wyblakłe niosę na plecach serce
bo już za długo grzały je
sztuczne komplementy
i fałszywe uśmiechy