Krzywdzisz każdego dnia dotkliwiej czasami tylko brak pieniędzy pozwala ci przejrzeć na oczy dostrzec swoją małość i poczuć przez chwilę wstyd…
Stań wtedy z boku a ujrzysz strach w oczach bliskich i jeśli nie chcesz dla nich trzeźwym być zapij się na śmierć, albo odejdź zamknij drzwi by mogli spokojnie żyć…
Świadomość swojej bezsilności to już pierwszy, poważny krok do przodu...drugi krok to akceptacja tego czego zmienić nie jesteśmy w stanie...głowa do góry.Dla osoby o tak pięknym wnętrzu nie potrzebne są polepszacze...
Myślę, że ten wiersz w całej swojej goryczy nie jest smutny... Powstał po wczorajszej rozmowie z pewną młodą kobietą...i tak jakoś o tym dużo myślałem...nio i dlatego dzisiaj taki temat...
Poruszające! Wóda pozwala odlecieć na krótko, czesto niszcząc życie wielu i to na zawsze. To bardzo przykre... ale dobrze ze o tym napisałeś, może przynajmniej jednego uda się zawrocić ze złej drogi... Pozdrawiam.