Menu
Gildia Pióra na Patronite

Przesilenie...

Yankes

Yankes

Krzyk w przestworzach nocy zbudzonego człowieka... głowę chowa w dłonie.
Dotyka i zostawia ślad,okruchy listopada ślamazarnie wychodzą spod łózka...patrzą!
Zwietrzyły świeżą krew i miejsce gdzie mogą przyłożyć swoje rozdarte usta...uśpieniem!
Śpiew cichy jedynie słyszę...słowa żywe jak ogień trawiący...moja dusza płonie.
Ugasić ten płomień,przysypać popiołem żar i zapomnieć,zasnąć,śnić już niemą przyszłość.
Być tam gdzie noc się żegna z dniem a wieczory długie wygrzewają się przy blasku jutra.

17 180 wyświetleń
281 tekstów
3 obserwujących
  • I.Anna

    17 November 2017, 23:52

    :) oczywiście:) rozumiem:)
    pozdrawiam

  • Yankes

    17 November 2017, 22:13

    Nie lubię wyrazistych przekazów...

  • I.Anna

    17 November 2017, 14:33

    Jeśli mogłabym jedynie coś zasugerować nieśmiało to inny zapis, było by to jeszcze bardziej wyraziste. :)

  • I.Anna

    17 November 2017, 14:31

    Wiesz chciało by się chlusnąć wiaderkiem lodowatej wody.
    Pozdrowienia miłe:)