Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

Oddech

Teksty z obrazami - Oddech - exsilentio
Oddech - exsilentio

Kompletnie sam. W całej przestrzeni,
Gdzie ludzie się tłoczą, czują i znają
Jak stadka wróbli na miejskiej zieleni...
Znikają, powoli, lecz wszyscy znikają.

Odarty z piękna przeszłości,
Bezradny po odrąbaniu ramion i nóg,
Opluty świadek śmierci największej miłości,
Zmęczony błogosławieństwem, które zesłał Bóg.

I w tej bezmiernej studni wszystkiego,
Nagle, w tabunie myśli,
Coś bosko spokojnego:
Ciepły szal i myśl, że się jeszcze przyśnisz.

Wtedy otwieram wieko zegara
I powoli wyciągam nasze dawne chwile,
A przecież jest ich tyle,
Ile zmieści w miłości szczerych serc para.

Błękitny dym tańczy leniwego walca
Muzyka płynie w aksamicie fortepianu,
I wtedy, choć coraz bliżej mi do starca,
Wieczorem czuję jakbym czuł się rano.

Quid Quidem

42 064 wyświetlenia
583 teksty
6 obserwujących
  • Eneida

    4 December 2021, 08:34

    Wzruszające strofy... Piękne :)

    od exsilentio, Sexoh't, Hares
  • kukaczka

    4 December 2021, 05:35

    ..smutna tęsknota, czas kradnie radości..

    • exsilentio

      9 December 2021, 21:09

      Nie czas. Ludzie. A czasem my sami...