Jak zwykle
kiedyś zarażałeś śmiechem
dziś echem stał się śmiech
bo w głowie szumi las
mętlik z gradobiciem
powiedz kiedy minie
tej niepogody czas
zapachnie znowu latem
wspomnienia wygna wiatr
zazielenią się nadzieją
oczy moje pełne trosk
wtedy mnie kopniesz w tyłek
na szczęście na rozpęd
jak zwykle
______________________________________________
lubię tu czasem przyjść ze śmietnikiem
z mętlikiem
by potem na długo dać nogę
Em.
Autor
24 654 wyświetlenia
261 tekstów
49 obserwujących
Dodaj odpowiedź 26 May 2015, 16:01
0 Kurde, chyba to lubię. Chociaż lepiej zatrzymywać słowem niż prowokacją.
Mimo to lepszy rydz niż nic - zadowolę się i tym.Bez względu na...?
Miłego również!
Odpowiedź 26 May 2015, 13:59
0 ależ prowokujesz... :)
Pytam, dlaczego? Bez względu na... - miłego. :)Odpowiedź