Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz Tekst dnia 9 February 2021

KRUCHOŚĆ

Kiedy przychodzimy do domu
Kończąc spacer na cmentarz
Kończąc spacer alejami cmentarza
Spożywamy gorące ciasto drożdżowe
Pijemy gorącą gorzką herbatę
Napełniamy szczęście oczu
Trzema kolorami hiacyntów
Pełną czarą ich obfitej woni

Nasza wieś jest taka bardzo samotna
Tak bardzo bardzo niepełna
Bo zbyt często a nawet gęsto
Ich datę urodzenia od dnia śmierci
Dzieli tak mała liczba
Wschodów i zachodów słońca

Jesteśmy charakterystyczni
Jesteśmy lazurowe niebo
Jesteśmy słońce w zenicie
Na tym i to letnim błękicie
Nawet śmiejemy się z tej świadomości
Kiedyś jacyś przechodząc jak my dzisiaj
Przeczytają i powie ona jemu
Tak jak ty mi mówiłaś
To ci którzy codziennie szli z Placu Lacha
Do skrzyżowania na Lipową
I każdego dnia trzymali się za dłonie
Drugich takich nigdy tu nie było
Ci mieli prawo jak nikt inny
Ściskać innym dłonie na koniec mszy
Mówić Pokój z tobą
Byli kruchymi
Cudownie piękną skałą pamięć o nich

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    9 February 2021, 18:27

    Dziękuję za serduszka, dziękuję za gwiazdki, wreszcie dziękuję za to szczególne wyróżnienie. Wszystkim: Administratorowi, Użytkownikom i Czytelnikom życzę dobrej nocy i dobroci wszelkiej zaznawajcie. A, dziękuję też za zabranie wiersza do zeszytów.

    od Sexoh't, lontano, Naja