Bez tytułu
Każdego dnia czuje, że mogę się unosić ponad górami i wierzchołkami drzew. Pozdrawiać świat z poziomu tęczy i uśmiechać się do nieba
z odbiciem w Twych oczach.
Gdy zamykam swoje widzę drogę, która prowadzi do Ciebie, usłaną spokojem i radością, siłą w myślach i pomocnej dłoni.
Niech blask tańczącego uśmiechu zawsze prowadzi nas ku sobie
i sprawia, że jesteśmy sobą, najsilniejszym ogniwem w gwiazdozbiorze...Tam gdzie nie kończy się miłość, tam gdzie zawsze magiczne drzewo nawet w zimie ma zieloną trawę, a magiczny krąg jest pełny poszukiwaczy gry planszowej:" kto ma żabę, ten zbiera muchy".
W tafli wody, odbiciu echa w moim wnętrzu, na chwilę przystaję. Próbuję zadać pytanie łabędziowi, jednak ten mnie ubiega, mówiąc:
" nie pytaj dzisiaj".
Więc nie pytam, pozostawiając stan rzeczy nie rozwikłany, wsunięty między inne sprawy " Z Archiwum X"