jutro- odchodzi
jutro przychodzi
ma rozczochrane włosy
zimne policzki
rozgrzane, tonące
w chłodzie dnia- emocje
wypala papierosa
oswobadza swój oddech
z obojętności
wplątanej w spojrzenia
oszukane miłością
jeszcze na chwilę
skoczy do pubu
by zatopić w alkoholu
pływający smutek
pogrzebać
rozdarte myśli
jutro- odchodzi
wraca
pół chwiejnym krokiem
z żalem ukrytym
w czerwonych oczach
zamyka za sobą
drzwi zmartwień
zatopiony w poduszce
za oknem księżyc
jasny, rozsrebrzony
-lecz światłem odbitym od słońca
Autor
4802 wyświetlenia
49 tekstów
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!