Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka, której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu; jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby nie było przykro podnieść się i odejść; jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce, jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci, jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć, kiedy nadejdzie czas następnej przeprowadzki na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy lub świat:
kto ci powiedział, że wolno ci się przyzwyczajać? kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze? czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy w świecie czuł się jak u siebie w domu?
wiersz z tomu Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu cyt. za: Stanisław Barańczak, Wiersze zebrane, Wydawnictwo a5, Kraków 2006, s. 218
Też mi się podoba. To jeden z dwóch moich ulubionych wierszy ostatnio :)
Dom? Od razu mi się skojarzyły słowa z Króla Lwa "Tam dom Twój, gdzie Twój zadek" ;) Ale tak sobie myślę, że to miejsce "jak u siebie w domu" jest w naszej głowie i sercu jednocześnie.