Przedwiośnie
Jeszcze chłodny powiew
wiatru ze wschodu
mrozi swoim dotykiem
przeciągające się
na skraju lasu brzozy
Jeszcze rozespane
drzewa akacji
wydają znaczące pomruki
z pnia zmurszałego wnętrza
A już wierzba nałożyła na rzęsy
wyzywający makijaż
intensywnej kory
chowając zimny tatuaż
przed wzrokiem
leśnego mędrca
Który wiedzie ku słońcu
poletko powszechnego chleba
ośnieżonym pędzlem
zielonej akwarelki wędrujące
W zagajniku krzewinka
kwili cichutko
wyciągając listeczki
do raczkującego
na łodyżce zawilca
Dzięcioł rozbieganym wzrokiem
szuka wokół partnerki
nawet w drzewo nie stuka
pewnie zapomniał
taktu piosenki
Nagie korony buków szeleszczą
wtórując sopranowi
dębowego listka
w skrzypiącej partyturze
na wietrze
Zabłąkany motyl
rozpościera skrzydełka
obok rozpalonego
promieniami słonecznymi
paleniska wśród nagich gałązek
na małej polance
marzec 2014