Hostel Street Kids
Jesteśmy biedne i domu nie mamy.
Dzień w Bratyslavie na włóczędze spędzamy.
Jesteśmy harde i wszystko nam jedno.
Bijemy, kradniemy i napadamy.
Witajcie turyści na naszej Słowacji,
gdzie ludzie bogaci zabijać przyjeżdżają.
W pułapkę wpadłeś, frajerze naiwny.
Już w domu cię nigdy nie powitają.
Tragedia i zgroza to dla nas codzienność.
Jak wilki na mrozie się ciągle włóczymy.
Nie ważne kto winny naszemu istnieniu,
my tego nikomu nie wybaczymy.
19 866 wyświetleń
285 tekstów
6 obserwujących