Jesteś, a za chwilę Cię nie ma i choć żadne z nas już o to nie dba, tęsknię za Tobą całym sercem, duszą, sobą. Byłam niby tak blisko, a szukając drogi spadłam tak nisko, że czuję się od Ciebie tak daleko, jakbyś Ty zahaczył o niebo, a ja pod tym niebem uganiała się po ziemi za chlebem. By przyjąć Cię właściwie tak, jak należy prawdziwie do mych ramion utęsknionych Tobie jednemu tylko przeznaczonych.