Jeśli stanę pośrodku świata Nagi i bosy, odarty ze złudzeń. Czy staniesz obok i tak jak ja Poprosisz Boga o pustkę?
Wiem, nie taki stworzyłem świat. I nie tą drogą mieliśmy iść, Lecz dziś ze smutkiem patrzę w dal I pytam ciebie resztkami sił. Czy jeśli stanę pośrodku świata Czy staniesz obok i tak jak ja Poprosisz Boga o pustkę?
Rozdartą w proch, okrytą ciszą Gdzie nową nadzieją dni nasze się piszą Gdzie żal i smutek w popłochu ucieka I skrywa lęki i szczęścia czeka. Czy jeśli stanę pośrodku świata… Czy czekać mam…?
No dziś ten tekst mi chodzi po głowie. Tak jakoś abstrakcyjnie wyobrażam sobie te sceny. Są niezwykle kolorowe w mojej głowie. Taki absurdalny sen zaraz przed świtem. Pięknie :)