Jego syn marnotrawi majątek sprzedał na wódkę zmarłej mamy obrączkę wyniósł szpulowy magnetofon i taśmy ze Skaldami wszystko wymienił na wódkę na rogu Garncarskiej i Gdańskiej
Ojciec bluźni "idź szmaciarzu" i przeciąga dłonią tłuste włosy zakola i siwizna mówią wszystko o jego smutnym losie
Z tego co widzę to syn pijany na ganku klatki schodowej oddaje mocz sąsiadka trzyma butelkę niebawem dopadnie ich mrok...