Menu
Gildia Pióra na Patronite
Wiersz

A On stał na brzegu...

Ile razy trzeba sobie wybaczyć
Żeby zapomnieć innym
I jak udźwignąć tę Miłość
z sercem które wypadło mi z dłoni
pustym i zamkniętym jak sezam

Przychodzisz
mimo zwątpienia
i drzwi zatrzaśniętych na skobel

"Wystarczy Ci mojej Łaski"

Po mojej stronie krzyż
I wyciągnięte gwoździe
Po Twojej tylko niebo
Miłosierdzia niezgłębiony ocean

137 940 wyświetleń
1393 teksty
282 obserwujących
  • Odys syn Laertesa

    11 April 2021, 11:03

    Z bliźnim prosta sprawa... 77 razy (co oznacza zawsze)
    Jeśli idzie o siebie, to tu raczej trzeba patrzeć z perspektywy ciągłej poprawy. Dopiero wtedy wybaczanie sobie w nieskończoność ma sens. Inaczej mamy do czynienia z pobłażaniem sobie i raczej coraz gorszym uwikłaniem jak uwolnieniem.
    Pozdrawiam ✋

    • giulietka

      11 April 2021, 19:51

      A jednak sobie czasem trudniej wybaczyć, a wtedy bliźniemu się nie potrafi darować. Odpuść nam jako i my odpuszczamy... To co darowane trzeba zapomnieć, wrzucić w głębiny Oceanu Miłosierdzia.
      Dzięki i pozdrawiam również! 😉

    • Odys syn Laertesa

      11 April 2021, 21:17

      Wszystko zależy od tego jak rozumiemy wybaczenie, i czy nie za bardzo np kochamy bardziej perfekcjonizm jak siebie i drugiego człowieka... Ewagriusz z Pontu ciekawie pisze o pewnym bardzo specyficznym rodzaju pychy, będącym fałszywym a w zasadzie szkodliwym poczuciem winy. Wynika to czasem z chorobliwego skrupulanctwa i tak naprawdę z niewiary w Boże miłosierdzie. Z traktowania odpuszczenia jako nagrody w wymianie handlowej za dobre sprawowanie. Tymczasem Bóg jako osoba szuka żywej relacji a nie zdawania przez nas testów sprawnościowych, które potrafią wpędzić w próżna chwałę... No i właśnie trzeba sobie zdawać sprawę, że w modlitwie jest to tak skonstruowane, że miarą Bożego miłosierdzia względem nas, ma być nasze odpuszczanie innym. Więc jeśli nie jesteśmy w stanie komuś czegoś wybaczyć, to mocno się narażamy.
      I to prawda że Ci którzy są dla siebie nadmiernie surowi, potrafią wręcz gardzić słabością u innych ludzi (bo widzą w nich swoje słabości) albo wpadają w rozpacz.
      Temat rzeka 🙂