Pierwsze spotkanie
I pozamiatane. Nawet nie wstało słońce
A ty w lot. Nie zostajesz na śniadanie:
"W samochodzie śniadań się nie jada" -
Jeszcze w słodyczach z auta wysiadam,
Gorzko przeczuwam ostatnie spotkanie.
A ja tyle sobie wyobraziłem za słowo,
Za karuzelę gwiazd przez parujące szyby.
A czułem na pewno, że wszystko na niby.
Znów, i znów, w głowie sobie nazmyślałem.
Już rano. Został chaos. I pozamiatane.
21 191 wyświetleń
266 tekstów
27 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!