Gubię w dłoniach...
...
Gubię w dłoniach szept bursztynowy
zaklęty w krzyk zakwilił słowik
nad ranem gwar i cisza zmącona
trwoni jęk miasta...
gdzieś smutna kona
a wiatr zaczarowany niesie dźwięk jesieni
rozrzuca liście...
jak smykiem skrzypiec wszystko deszczem zmienił
chłód nieprzejednany rosą zawisły
gubi i niesie... rozrzuca listy
grafiki tworzy
pejzaże trwoni
gdy świat wiruje jak w zamkniętej kuli...
chłodem skurczone dotyka drzewa
nie ma w tym uczuć
tylko zerwane pajęczyny lecą gdzieś srebra
gniewem na niebie chmury skłębione
jesień nadchodzi szarością
lata smutny nastaje koniec....
Anita Steciuk
15 432 wyświetlenia
173 teksty
6 obserwujących
Dodaj odpowiedź 11 October 2020, 11:30
11 Odpowiedź