Gryzę się w rękę, biję się z myślami Od kiedy życzyłaś mi życia Usłanego różami Zrodzony na ten świat na nowo Byt swój ozdabiam akompaniamentami Prostą prozę codzienności składam Zostałaś mi w sercu między zwrotkami Już tylko ja kreślę nuty Wybierając między rytmami Krwią skaleczonych palców Ubrudzilem stos z brudnopisami Że też nie chciałaś być wtedy przy mnie Zamiast życzyć mi życia Usłanego różami