Menu
Gildia Pióra na Patronite

spójrz dziki za oknem

grudzień
już grudzień świat taki piękny w bieli
granatem nocy kołdrę mam obleczoną
nie zbieram się nie wychodzę
a jednak

nie płacz
to tylko kolorowe konfetti
rano wieczorem
jak pacierz
hieroglify cel pal
nierówna walka ze snem

obiecaj ja obiecuję
nic to
że kiedyś inne ręce
obejmą nasz dom

nic nie mów

kawy pachnącej życiem
wlej mi do ust

dwie łyżeczki

(bo z okien szpitala
widać było dziki)

Mamie...

22 050 wyświetleń
189 tekstów
51 obserwujących
  • skrobek

    22 December 2012, 13:08

    Grudzień - czas zadumy, czas zatrzymania się ludzi w begu :)

  • luterin

    21 December 2012, 00:38

    To jeden z najbardziej dla mnie osobistych wierszy.
    Dziękuję za obecność i pozostawione słowa.
    :)

  • Gaia

    17 December 2012, 15:23

    Słowa to zbyt mało by ubrać emocje, które wywołał ten wiersz
    Luterin.. wiesz i tak, więc nic nie mówię ...
    Pozdrawiam :)

  • zugimihau

    17 December 2012, 12:02

    ale kawa działa nie za długo..:)

  • misiek45

    17 December 2012, 00:39

    Zgadzam się z Anią świetnie piszesz-pięknych snów i smacznej kawy o poranku Beatko:)

  • Pechowa_

    16 December 2012, 23:02

    Świetnie piszesz... ;)
    Lubie Ciebie czytać... ;)
    Najlepsze zakończenie...

    kawy pachnącej
    życiem
    wlej mi do ust

    dwie łyżeczki