Gdzieś z dalekich stron między dwoma snami wraca twój uśmiech zatrzymuje się w drzwiach
patrzysz przez szybę lśnią łzy na parapecie na stole biały obrus i twoje ulubione frezje
puste krzesło cierpliwie czeka szeptem mówisz jestem lecz moje serce znów pęka pod ciężarem osamotnienia. https://www.youtube.com/watch?v=EK0qPncm1oo /Dla Taty w dniu urodzin 26.09./
Jest na świecie taki rodzaj smutku, którego nie można wyrazić łzami. Nie można go nikomu wytłumaczyć. Nie mogąc przybrać żadnego kształtu, osiada ciasno na dnie serca jak śnieg podczas bezwietrznej nocy. Dziękuję Wszystkim ,którzy się tu zatrzymali :-)