Gdzieś tam Żyd wścieka się Bo tylko co to chciwość wie W pięknie płatków śniegu nie przystanie Owczego pędu w mieć jest baranem A tutaj jest normalnie Swojsko spokojnie banalnie To tutaj wśród nocnej ciszy Bóg się rodzi i słyszy Spokojną z ust szczęśliwych kolędę Polaków Babilonowi Brukseli reprymendę Gdzieś tam kłótliwi Saraceni Ścinają wzajem się swoją religią zdradzeni Bo miłości Chrystusa nie przyjęli Gdyż w surach nienawiści utknęli A tu jest radości czas błogi Choć to zwykłe codzienne polskości progi Otwarte każdemu syte i gościnne W których wolność i miłość Chrystusowa takie silne Gdzieś tam kobiet radość gwałtem się odciska I milczy biały człowiek w poprawności smietniskach Gdzieś tam stewardese za krzyż poniżają Wreszcie za wierność Chrystusowi z pracy ją zwalniają A tu jest jeszcze normalnie - po chrześcijańsku Krzyż równa się dobro i miłość - Mopanku! I tak bardzo bardzo boli Że Sąd przed Żydem się skundlił i na ubój rytualny pozwolił Gdzieś tam budują meczety nienawiści sur Gdzieś tam na obrzezania godzą się ból Godzą się na kuźnie samobójców oprawców I bankowo - giełdowych bałwochwalców A tylko tutaj jest sielskość rodziny Ewangelią zbratanych od Żuławy po Pieniny Miłość Chrystusowa Ewangelia i Naszość to jedyna droga Uchodźców do uczciwości - tym samym do Boga Muszą to zrozumieć Cameron i Merkel Nad Wisłą to nie jest poprawności kierdel Chrześcijańskie są Gdańsk Warszawa Kraków Bo Polacy są mądrzy więc Polska jest Polaków
Taki już jestem, polityczna, religijna czy obyczajowa poprawność mnie nie interesują. Owszem, zgadzam się z pewnym krzywdzeniem, szczególnie chrześcijan zamieszkujących azję mniejszą czy północną część afryki, z drugiej strony nie mogłem nie napisać, że kościół wiele błędów popełnia, nie chce mi się punktować jakich, przez które ich zdanie traci na wartości dla przeciętnego kowalskiego.
Dziękuję za opinię Caelestis, jako jedyny wyszedłeś poza poprawność polityczną, religijną i obyczajową i odważyłeś się zabrać głos pod tym moim wierszem, który napisałem w reakcji na krzywdzenie chrześcijan i Polaków. Jutro felietonem zamieszczę szersze jego uzasadnienie.
Czego by nie mówić o kościele czy katolicyzmie, to mógłby być dobrą przeciwwagą dla fali czcicieli allaha i w jakiś sposób spoić społeczeństwo, jak to miało miejsce m.in. na przełomie w okresie ubiegłego ustroju politycznego. Jednak, kościół przez własne czyny i zły pijar taką ostoją i przewodnikiem nie jest i nie będzie.