Menu
Gildia Pióra na Patronite

Droga

Gdzie śnieg z wirów farby
pokrywa podłogę galerii
cichych skaleczeń,

niczym pożółkłe cienie po kradnących drzewach
upuszczasz nadzieję
aby mieć więcej

przyszłości, teraz
i na zawsze
przestrzeni nie zamieniać w drogę.

Zastygła na schodach
pamięci pokonanej aż do zatarcia
uczucia nachylenia,

gdy kryształowe zacisze rezydencji
tkwiącej w niebie
pęka w ekspansji pustego świat(ł)a.

Jak ćmy
w czerwonym winie
płyną księżyce.

30 318 wyświetleń
360 tekstów
51 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!