Gdzie są Ci ludzie, którzy z nami byli, Odeszli, zapomnieli, z pamięci wyrzucili? Może zgubili się w tym szalonym świecie, Narysowali uśmiech na własnym portrecie.
Biegną tak przez życie, nie patrzą już za siebie, Teraz spoglądają z góry, jak chmury na niebie. Z tak dziwnie wysokim poczuciem wartości, Z poniżaniem innych do granic możliwości.