Nie rozeszło się po kątach
gdzie podział się tamten wiatr
co cicho wirował w myślach
ten sam, co pchał żagiel nabrzmiały
do przystani ud moich
nie czekał na dotyk i bliskość
gdy noc za dniem szła do spotkania
za tęsknotą grzesząc zachłannie
on zamknięty w skorupie szumu
martwotą śnił po kątach na moje zatracenie
(19.10.2010)
Autor
Dodaj odpowiedź 4 November 2011, 16:25
0 Oj , udało się ;)
Krótko ,
ale na temat.
To lubię.
-Może dlatego ,że sama tak nie robię ;))Jeszcze raz miłego Dario .
Odpowiedź 4 November 2011, 16:24
0 wizualnie udało mi się przekazać ekstazę myślową, ona dotyka i ciała i duszy
pozdrawiam Amelio :)
Odpowiedź 4 November 2011, 16:19
0 Po prostu bardzo wizualny ,
ostatnio kilka takich znalazłam
co mnie bardzo cieszy...Miłego piątkowego dnia/wieczoru.
Odpowiedź 4 November 2011, 16:09
0 Wiersz ciekawy, ale pierwsza zwrotka to...taka, że widzi sie to co opisane.
Odpowiedź