Gdzie jesteś, miłości moja prawdziwa? Gdzie mam Ciebie szukać? Gdzie pójść, abyś nie była fałszywa? Do jakich drzwi przyjdzie mi zastukać?
Odpowiedz mi moja nadziejo wytrwała. Doprowadź mnie do odpowiedzi. Krzyczy z bólu już ma dusza cała. Nie wymagam od Ciebie spowiedzi.
Wystarczy, byś mi drogę bądź kierunek wskazała. Powiedz mi proszę, gdzie się udać mam. Me serce nie jest tak twarde jak skała. Nie chce, przez życie wciąż wędrować sam.