Noc
Gdy płaszczem mroku otula się niebo,
w słodkim tańcu z Orfeuszem
zastygają zmęczone powieki.
Zaczynają się małe tęsknoty.
Tak ciche jak szept giwazd
przy szemraniu świerszczy.
Liche wspomnienia wypełzają
z odległych arkanów
niewzruszonego sufitu.
W zakamarkach nocy
lśnią zgubione przez nie
chitynowe pancerze dnia.
Bólem drżącym jak rzeka,
krzycząc spływają w
ciemną otchłań policzka.
Samotność.
16 796 wyświetleń
130 tekstów
30 obserwujących
Dodaj odpowiedź