Gdyby tak kota skrzyżować z człowiekiem, To wredota urosłaby do rangi cnoty, A kocisko znowu byłoby Bogiem, Po czym bezkarnie i śmierdząco Sra ło w domowych pieleszach. Zatraciłoby zdolność do swoich ścieżek, Porzuciło legowiska ze starych szmat, Gdzieś pod balkonem, Czy w schowku pod schodami I dokazującym kosom Przyglądałoby się z zachwytem, A bez naturalnie pożądanej Żądzy śmierci. Co Bóg rozłączył, Tobie genetyku wara
Szanuję koty, ale kiedy są na wolności, w domu, a zwłaszcza w blokach powodują, ze jak w przypadku psów...mieszkania śmierdzą, zwłaszcza gdy to ludzie upodbniają się do kota, a nie wymagają od kota. Mój na szczęscie wpada rano przytulić się do mnie, zjeśc coś, napić się wody. po czym około dziesiątej wychodzi i wraca znowu o 6.30 a.m, kiedy przebywa 10 minut dłużej zaczyna być demoitioncat czyli kotem demolką i dobrze, bo takie relacje odpowiadają mi i mojej żonie. Ament,
Okolicznościowy wierszyk. Pochwalam :-) Jednakże bardzo wymowny...
Ponieważ kot jest zwierzęciem domowym, więc znacząco zależnym od Człowieka. To człowiekowi zawdzięcza, gdzie śpi, na czym i jaki ma żywot. Człowiek również s ra w domowych pieleszach i zdarza się jemu nierzadko śmierdzieć. Sam kot jest wyjątkowo czystym stworzeniem, czego nie trzeba udowadniać. Chadza do toalety niemalże od urodzenia. Można byłoby jeszcze o innych cechach i uwarunkowaniach kota i człowieka... Jako wielki miłośnik Człowieka i Kota uważam, że kot na takiej krzyżówce zdecydowanie by stracił. Pan Bóg wie co robi.