Gadam z kotem bo lubię kiedyś gadałam tez z psem ale odszedł za tęczowy most przestałam się wyprowadzać na spacer i pozostał żal nie do opisania
zwierzaki uczłowieczają mam życiorys pełny fauny od rybek w słoiku które biedne wylądowały w muszli klozetowej za sprawą mojej mamy, przez myszki przyniesione prosto z pola, które wykończył głód bo nic jeść nie chciały
i kolejno wszystkie psie znajdy na noc dwie kocica stokrotka z blokowej piwnicy która z wielkiej miłości na czwarte piętro przyniosła pod drzwi nowonarodzone kocięta ku lamentowi sąsiadów, gdyż nie omieszkała zostawiac śladów swojej bytności na ich piętrach, nigdy na moim
a mówią ze koty mądre nie bywają
żadnych innych zwierzaków grzmiała mama !
A potem nadeszła era kolejnego pokolenia I…. niedaleko pada jabłko od jabłoni
chomik, który po paru dniach codownie się rozmnożył i rankiem było ich już osiem świnka morska wyjadająca psu przysmaki i świnkowy dżentelmen który nawet przy otwartych drzwiach nie opuszczał swojego krolestwa szczur układający rozsypane kredki według wielkości nie było zamknięcia którego by nie otworzył Szczurza dama plująca z pogardą na każdego przechodzącego obok mężczyznę królik zdecydowanie najmniej pojętny zostawil po sobie dziury w kocu i alergię
znowu psy, psy i niezapomniana Fifi z nosówką znaleziona na ulicy która tak szybko jak się pojawiła odeszła... ale ślad w sercu pozostał na zawsze
aż w końcu koty I ta niesamowita akrobatka przywieziona z wakacji zapchlona od uszu po ogon wyskoczyła za ptakiem przez kuchenne okno ale żyła jeszcze długo w ramach siedmiu kocich żyć
szylkretowa turystka z Beneluxu o uroczym imieniu Baby w polskiej rzeczywistosci odnalazła się z imieniem Reksio
Jack, uroczy kundel kiedy miał randkę na oku podprowadził każdego pod drzwi klatki schodowej i tyle go widzieli
Elvis biały jak śnieg swoim odejściem zostawił przeogromną ranę w sercu i miłość, która nigdy nie minie
Jest Olek, kocurek po przejściach przytulas i gaduła aportujący jak dobrze wyszkolony pies I malutka Roxi a co z niej wyrośnie kto wie
Jedno jest pewne dom bez zwierzaka nie miałby sensu