Menu
Gildia Pióra na Patronite

Liść jesienią

Dreszcze z uśmiechu przechodzą
we łzy, co pod brodą się rodzą
siedzieć samemu - to bieda
Ciebie do bólu - nie trzeba...

Jestem schowana za łzami
Zgubiona ze swymi świętościami,
które przestały być aktualne
gdy uczucia nie są już rozpoznawalne...

Ja czuję jedno - i nie to wcale
co Ty - o tym samym - ja się nie
chwalę, ale to Ty każesz wyciągnąć mi
wnioski... a później mi ich zazdrościsz

Może i jestem okrutnym w swoim
osądzie stworzeniem. Może po prostu samotna
jak osamotniony liść na wierzbie jesienią...

21 549 wyświetleń
318 tekstów
8 obserwujących
  • RudaDusza

    13 July 2015, 21:05

    Dziękuję :)