Menu
Gildia Pióra na Patronite

Wspomnienie roku przemian

Do chwały wezwał żołdak i jeden wzleciał głos,
- niech żyje mały kapral i płonie kłamstwa stos.
Dość było zranień duszy i bieli było dość,
- czas zbierać nasze racje, by sedna rzeczy dojść.

Po nowe sięgać myślą, w czerwień rzadko iść,
Nie szukać boskiej ręki, gdy walczyć znaczy śnić,
Być mapą Boga wojny, w rzędzie jednym stać,
I mimo świstów losu, jak rozkaz ciągle trwać.

Czy ziemia stała prosto, czy niosła wiarę swą,
Marsz ludzkich cieni patrzył na dzieje rwane krwią,
W imię wyższej myśli, jak stado wściekłych Wił,
Bez żalu słano pionki, a ogień prawdę tlił.

Słowa te spisał więzień, a został on wolny,
Chwilę po zmianie warty, gdy nastał dzień sądny.

4637 wyświetleń
89 tekstów
19 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!