Nakładający politurę
Daniel
w samotności pił
jak nietoperz
wylatywał w nocy
w świat
szeleścił skrzydłami
w blasku latarni
choć w społeczeństwie
to samotny jak owad był
Denaturat
to radość ostateczna
o nie
stać było go na lepsze alkohole
w koszuli rozpiętej jak szlachcic
zastygał przy stole
Pamiętam go
jako artystę
tak w duszy mu grało
roztaczał dookoła miłość
i gwiazdy na niebie
pod siebie ustawiał...
Autor
128 117 wyświetleń
1427 tekstów
95 obserwujących
Dodaj odpowiedź 16 August 2020, 14:13
2 odMyślę, że w zapiętej koszuli czułby się, nieszczęśliwy...,.
Piotr w twoich wypolerowanych wersach można ujrzeć rzeczywistośćOdpowiedź