cudne dzisiaj wokoło kwiaty rozmowy ptaków szalone motyle pszczoły ważki przyleciały na śniadanie pachnie zieloną wilgocią roślin i kawą
prawie bezwiatr ludzie i psy śpią jeszcze zapadam się w zieleń bezmiar niebny na mnie spada zaciągam się powietrzem nie śpieszę donikąd przecież nie czeka mnie...
nie budzę wciąż myśli niech będzie tylko tu i teraz moment w czasie wyrwany narzuconej obojętności zapach perfum umyka wiklina doplata się do wrażeń jestem… jeszcze…
O tak, bardzo je lubię i dziękuję. Na ten moment mam siedem ich kolorów:). Ale te z lewej na foto zdecydowanie są najlepszą restauracją dla owadów:) Pozdrawiam:)