Menu
Gildia Pióra na Patronite

Królestwo Chrystusa i Maryi

Cenię tą ziemię za bunc oscypek bryndze
Wielbię za najlepsze browary kraju
Kocham za kosów śpiew szyszki drzew
Sławię za potoku grynszpanową głębię

Lecz moje dzieci odleciały daleko hen hen
Do ludzi miast krain ponoć bez Boga
Nie jestem tutaj nikogo siostrą bratem
Nie mam kolegi nie znam nie wpływam

Więc dzieci moje musiały odlecieć stąd
A ja cenię wielbię kocham sławię
Ten cudny lecz poza człowiekiem ląd

Więc do KGW nigdy nie należałem
Ba należeć nawet nie próbowałem
Nie żałuję
Siostry sekretarza też poznać nie chciałem
W stroju podhalańskim się nie widziałem
Nie żałuję
Ze sztandarem OSP na mszach nie mdlałem
Do kopalni nawet turystycznie nie zjechałem
Nie żałuję
Do mszy nawet we śnie usługiwałem
W kapeli góralskiej nie śpiewałem
Nie żałuję
W ludowym klubie w piłkę nie grałem
Do zdjęć z posłami się nie ustawiłem
Nie żałuję
Na wybory do lasu i w pola chadzałem
Gdy wiejskie zebranie to ja limeryk pisałem
Nie żałuję
W hipermarkecie w zakupach się zakochałem
Wiejskie przybytki handlu więc omijałem
Nie żałuję
Pod sklepem przy nalewce nie plotkowałem
Klepać się po ramieniu nie pozwalałem
Nie żałuję
Lody zawsze jedne i drugie uwielbiałam
Lecz w kręcenie lodów się nie zabawiałem
Nie żałuję
Z córką wpływowego chodzić nie chciałem
Darmowych korepetycji dzieciom bogów nie udzielałem
Nie żałuję
W rodzinnym klubie przyszłej kariery nie biegałem
W radzie parafialnej nikogo z kandydatów nie widziałem
Nie żałuję
Ulotek wyborczych wójtowi nie rozlepiałem
Kwiatów nigdy pod tablicą wyklętych nie składałem
Nie żałuję
Swojej róży różańca nie zakładałem
Więc grzechów może mniej... mniej obgadywałem
Nie żałuję

Wiersz hołd i dziękczynienie za radość uczestniczenia w koncercie Edyty Geppert
oraz dar codziennej wnikliwej obserwacji i pisania mimo strachu przed konsekwencjami.

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!