***
był sobie raz Bóg
człowiek rozebrał go na kawałki
w kształt puzzli układanki
i sprzeczał się durny prostak
kto lepszy kawałek dostał
by potęgi jego wiara nabrała
niszczył, zabijał i karał
by słowo znaczenia nabrało
pisał, i w księgi oprawiał
by zapanować nad czynem
nazywał się boskim synem
a pod bramą zniszczonej wioski
siedzi chłopiec pełen troski
wyrżnęli mu rodzinę całą
ściska tylko fotografię starą
gdzieś po misji pełnej klęski
żołnierz wraca do swej matki
głowa pełna obrazów śmierci
a serce ściska się w kształt pięści
i na spalonej ziemi słońcem
oczy starca stają się świadkiem
karabin w ręku małego chłopca
i ten szał w oczach , to nie plac zabaw..
i słychać modlitwę na całym świecie
we wspólnej prośbie o los człowieka
jesteśmy dziećmi jednego Boga
on w nas uwierzył i to jego trwoga!
Autor
Dodaj odpowiedź 2 August 2010, 16:58
0 Kupuję całość ma siłę i wyraz /do przedostatniej zwrotki/. pozdrawiam.
Odpowiedź