Menu
Gildia Pióra na Patronite

Perpetua

Był dla niej nieprzemijaniem...
Mijały tygodnie, miesiące, lata...
Był jak nadzieja, która nigdy
Nie odbiera marzeń
Dawał jej siłę, którą pokonywała
Wszystkie przeciwności losu
Mijały kolejne lata... wiosna, jesień, zima
Gdy ona gasła On ogrzewał dłońmi
Swym uwielbieniem poskramiał jej złości
Paradoksalnie była dla Niego wszystkim i nikim...

7114 wyświetleń
62 teksty
2 obserwujących