Budynek z żalu zrobiony Fundament na smutku oparty Okna zamknięte tęsknotą Drzwi nieszczęściem podparte
Ogród szarym płaszczem okryty Radość wśród suchych kwiatów skrępowana liną Bezwzględności bluszcz zabrał im wszystko Ziemia złych myśli bezkresną pustynią
Obok rzeka głęboka ze złości Nurt przeznaczeniem płynie Brzeg niepewnością obrósł Szczęście w głębokiej toni znów ginie
Nie ma Cię, ani w smutnym domu, ani w jego posępnych ogrodach I z niepokojem wypowiadam te trudne słowa: Boję się, że nigdy tu nie zamieszkasz I na zawsze miłość do Ciebie będę musiał schować
Pięknie piszesz... Pozdrawiam :)
:)
Pięknie piszesz...
Pozdrawiam :)
:)