Menu
Gildia Pióra na Patronite

O Janku..

Brudna ręka w dziurawej kieszeni.
Dokucza boleśnie popękany paznokieć.
Nigdy nie przestał wędrować – uciekać.
Torba przewieszona przez grzbiet,
zapach pozostawiło piwo.
Nie pamięta kiedy przestał pracować,
to było tak dawno.
Janek wędrowniczek.
Przemierza wyboiste bezdroża żywota.
W głowie pełno wiatru,
zawsze pusto w torbie.
Głodne spojrzenie w oczach.
Praca – małe piwko,
może kiedyś dostanie.
Teraz idzie dalej,
tak leczy pęknięte serce..

33 507 wyświetleń
384 teksty
9 obserwujących
  • 6 June 2010, 19:05

    Jest coś w tym wierszu takiego, że przenika na wskroś...

  • Borys

    3 June 2010, 12:19

    Plus ;)