Krótka samotność z wyboru
Brak samotności tak samo męczy,
jak ona sama.
Męczy i denerwuje.
Uwielbiam, kiedy mogę wskoczyć do niej na chwilę.
Wtedy czuję się lekka,
słyszę wreszcie swoje myśli,
balsamuję duszę,
oczyszczam serce ze złogów złej energii, wnętrze białkuję, jak zżółkłe od słońca ściany.
Czasem wałek z wzorem spokoju puszczę jeszcze
i border ozdobny.
Uwielbiam czas takiej odnowy
w jej obecności.
Później....
To ja ją opuszczam, a ona czeka na mnie z utęsknieniem.
Wie jednak, że uwielbiam ją od czasu do czasu, i na krótko, bez żadnych zobowiązań.
Dopóki sama będę o niej decydować,
będzie moją odskocznią, krótkim urlopem od kieratu codzienności. Polecam!
Autor
57 052 wyświetlenia
468 tekstów
17 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!