Bose klucze ptaków nad moim domem... uciekają od jesieni zawieszona na smykach cisza wiatrem sennie w mgłach dzwoni... porankiem świtem subtelnością chwil utraconych melodii zasłuchaniem dywan liści się ścieli delikatnymi barwami... gałęzie dotykiem rysują niebo wiatru wstęgami wraz z kropli deszczem liście opadają serpentynami jak nie otwarte listy sercem zapisane... Anita Steciuk