Dziękuję. Do mnie tak można zaglądać (kawa wtedy z marszu), dosłownie również, brak ogrodzenia:). Wiesz, gdy byłam w podstawówce koleżanka opowiedziała żart: "gołąb siada na oknie, a zwłaszcza na parapecie" - za trzecim chyba razem dopiero złapałam;). Ale na tyle skutecznie, że ten żart został ze mną. Teraz nawet wkręcił się w wiersz... Dobrego dnia:). Jak myślisz, przyjdzie jeszcze?